Fruktoza (cukier owocowy) to, zaraz po glukozie, drugi najczęściej występujący w diecie człowieka cukier. Od glukozy różni się jedynie kształtem cząsteczki, jednak jej fizjologia w organizmie człowieka jest diametralnie różna. Naturalnymi źródłami pokarmowymi tego węglowodanu są owoce, warzywa i miód, a także buduje on wraz z glukozą sacharozę, czyli cukier stołowy. Jeśli spożywamy ją w nieprzetworzonych produktach i wkomponujemy w urozmaiconą dietę, to nie będzie stanowić żadnego problemu dla organizmu i na bieżąco będzie wykorzystywana jako składnik energetyczny, często chętnie wykorzystywany w dietetyce sportowej jako składnik żeli węglowodanowych. Niestety, rosnący udział syropów wysokofruktozowych w przemyśle spożywczym, które dodawane są do niemal każdej grupy produktów i zbyt wysokie spożycie sacharozy przez populację, doprowadza do tego, że fruktoza staje się szkodliwa.
Jeszcze parę lat temu, na półkach ze „zdrową żywnością” można było znaleźć opakowania fruktozy przeznaczonej dla diabetyków. Tłumaczono to jej niskim indeksem glikemicznym (IG 20, glukoza IG 100), dzięki czemu wolniej podnosi stężenie glukozy we krwi. Dodatkowo, metabolizm fruktozy jest niezależny od insuliny, z której nadmiarem borykają się osoby z insulinoopornością. Niestety, mimo niższych poziomów glikemii u chorych spożywających fruktozę, rozwijają oni szereg innych powikłań metabolicznych, a nawet pogłębiają swoją cukrzycę. Dlaczego?
Aby zamienić w większej skali fruktozę na energię, organizm musi zaangażować w ten proces wątrobę, co w przypadku glukozy nie jest konieczne. Rozkładana jest tam w szlaku fruktozo-1-fosforanowym do aldehydu 3-fosfoglicerynowego, który wprowadzany jest już do glikolizy, czyli procesu, w którym pozyskiwana jest energia z węglowodanów. Wadą takiej gospodarki fruktozą jest pomijanie początkowego etapu glikolizy, który w przypadku glukozy może być hamowany, gdy nie potrzeba więcej energii. Nieograniczony metabolizm cukru owocowego skutkuje nagromadzeniem się wyprodukowanego z niego acetylo-CoA, który nie przemieniony na energię ze względu na jej nadmiar, staje się substratem dla kwasów tłuszczowych (gromadzonych w wątrobie oraz krążących w krwi) i cholesterolu. Dlatego ograniczanie spożycia cukrów prostych u osób z hiperlipidemią powinno być priorytetem w ich terapii. Powstający w wątrobie tłuszcz prowadzi do alkoholowego stłuszczenia wątroby, co upośledza jej funkcje, a w skrajnych przypadkach może doprowadzić do marskości. Triglicerydy produkowane w wątrobie również szczególnie upodobały sobie brzuszną (wisceralną) tkankę tłuszczową i chętnie odkładają się w jej obrębie. Jest ona niezwykle aktywna hormonalnie i stanowi jedną z głównych przyczyn insulinooporności i nadciśnienia. Udowodniono również, że spożywanie fruktozy wywołuje mniejsze uczucie sytości, co spowodowane jest niewielkim udziałem insuliny w jej metabolizmie i mniejszym wydzielaniem leptyny (hormonu sytości). Statystyki pokazują, że nagły wzrost nadwagi i otyłości w Stanach Zjednoczonych zbiegł się w czasie z rozpowszechnieniem syropu glukozowo-fruktozowego.
Książkowym postępowaniem, które stosuje większość dietetyków klinicznych w przypadku leczenia dny moczanowej (podagry), jest stosowanie diety niskopurynowej (czyli głównie bezmięsnej i bez nasion roślin strączkowych), aby ograniczyć produkcję kwasu moczowego. Okazuje się, że zwiększone spożycie fruktozy ma również wpływ na odkładanie się tego kwasu. W czasie nieograniczanego metabolizmu cukru owocowego zużywane są zapasy ATP, czyli nośnika energii w komórkach. Do ich regeneracji potrzebne są grupy fosforanowe, których z czasem zaczyna brakować. Z tego powodu gromadzi się dużo ADP (czyli wykorzystanego ATP), które rozkłada się do adeniny metabolizowanej do kwasu moczowego.
Skoro fruktoza ma tak wiele wad, może warto ją w zupełności wyeliminować? Nie ma takiej konieczności. Spożywanie owoców nie przyniesie negatywnych skutków, a wręcz będziemy czerpać same prozdrowotne korzyści. Duża zawartość błonnika w naturalnych produktach łagodzi negatywne oddziaływanie, a bogactwo witamin i mikroelementów wspomoże nasze zdrowie. W naszym gabinecie dietetycznym w Krakowie powtarzamy pacjentom, że należy unikać wszelkich produktów dosładzanych sacharozą i syropem glukozowo-fruktozowym, wyeliminować soki oraz z rozsądkiem stosować miód, czy syrop z agawy.
Bibliografia